Rozdział 464 Jego żądanie, punkt widzenia Mii.
Zaraz po wylądowaniu w Chicago pojechaliśmy prosto na spotkanie, które zorganizowała asystentka Logana. Spotkanie z klientami i dyskusje na temat umowy zajęły prawie połowę dnia. Logan musiał odwiedzić biuro w Chicago i dopiero późnym wieczorem w końcu znaleźliśmy się wolni i wróciliśmy do hotelu. Upewniłam się, że zarezerwowałam dwa oddzielne pokoje, zdecydowana uniknąć plotek o romansie z moim szefem miliarderem.
Z wyrazu twarzy Logana wynikało, że nie był zadowolony z takiego układu. Mimo to nie zwróciłem na niego uwagi i udałem się do swojego pokoju. Wyczerpany podróżą, wziąłem gorącą kąpiel, która rozluźniła napięcie w moich mięśniach. Następnie wślizgnąłem się w ubranie i wyszedłem. Wtedy zadzwonił telefon stacjonarny.
Marszcząc brwi, podniosłam słuchawkę, zastanawiając się, kto zadzwoni do mnie na stacjonarny.