Rozdział 357 Uczynić ją moją
Po chwili jacht zatrzymał się w pobliżu wyspy, a Leonardo pomógł Sofii wysiąść. Gdy ich stopy dotknęły piaszczystego brzegu, jacht odpłynął, pozostawiając Sofię zdezorientowaną. Spojrzała na Leonarda, szukając otuchy, a on skinął głową, natychmiast się uspokajając. „Ale jak nazywa się ta wyspa?” zapytała Sofia, zdając sobie sprawę, że jeszcze o niej nie wspomniał. jej obawy.
Leonardo delikatnie położył dłoń na jej ramionach i obrócił ją w stronę kierunku. Wzrok Sofii wylądował na podświetlonej tablicy ozdobionej diodami LED. Jej szczęka opadła z niedowierzania, gdy przeczytała imię napisane pogrubionymi, dużymi literami: SOFIA.
Zwracając się w stronę męża, jej oczy wypełniły się mnóstwem pytań. Odzwierciedlał jej spojrzenie, jego usta były nerwowo przygryzione.