Rozdział 101 Tajemny wielbiciel
„Louis Moreau musi zapłacić za to, co ci zrobił” – Mia zacisnęła zęby, wpatrując się w odległy punkt, próbując powstrzymać gniew. Następnie przeniosła wzrok na Adama i powiedziała: „Musimy złożyć skargę na Louisa Moreau”.
„Tak, i zrobię to rano” – oświadczył Adam z determinacją, jego głos był stanowczy, mimo osłabionego stanu. Mia skinęła głową, rozumiejąc, że Adam potrzebuje odpoczynku, aby dojść do siebie po urazach.
„Dobrze, zostanę tu z tobą na noc” – zaproponowała Mia łagodnym, ale stanowczym tonem.