Rozdział 101
Punkt widzenia autora
Słońce świeciło na niebie, padając skośnie na szybę, a jego światło tworzyło różne kolory. Oczy Aidana nie zwracały uwagi na otoczenie, ponieważ jego nogi, dzięki pamięci mięśniowej, poruszały się potężnie i elegancko.
Zaledwie tydzień temu przeniósł Fionę do prywatnego szpitala swojej firmy i poczuł się o wiele bardziej odprężony i odrobinę zrelaksowany.