Rozdział 85
Z punktu widzenia Candice
Rodziców Fiony nie było w pokoju, policja również odeszła, a ja byłem pewien, że ta suka zabrała Aidena gdzie indziej, a to wszystko przez moją obecność.
Wpatrując się w nieprzytomnego Houstona, zacisnąłem szczękę i z frustracji potarłem twarz dłońmi.