Rozdział 188 Jego powód
Burza
Nie śpię i patrzę, jak Quinn śpi. Słyszę, jak ktoś podchodzi do pokoju, odwracam się i patrzę na Ashera.
„Przepraszam” – uśmiechnął się do mnie.
Burza
Nie śpię i patrzę, jak Quinn śpi. Słyszę, jak ktoś podchodzi do pokoju, odwracam się i patrzę na Ashera.
„Przepraszam” – uśmiechnął się do mnie.