Rozdział 267 Czy jestem aż tak nieprezentowalny?
Zdałem sobie sprawę, że myślę za dużo i szybko skupiłem swoją uwagę.
Twarz Victorii zrobiła się czerwona i gorąca z powodu jej szalonych myśli.
Wyciągnąłem rękę i delikatnie pogłaskałem jej małą buzię, próbując się uspokoić i przestać o tym myśleć.