Rozdział 209 Nie zadowalaj się moją mamą
Gdy Justin to powiedział, uśmiech na twarzy Jessiki natychmiast zniknął, zastąpiony przez gniew.
"Justin, uważaj co mówisz!"
„Czyż nie?”
Gdy Justin to powiedział, uśmiech na twarzy Jessiki natychmiast zniknął, zastąpiony przez gniew.
"Justin, uważaj co mówisz!"
„Czyż nie?”