Rozdział 176 Ona cię nie lubi
Powoli podeszła do Bo Zhan, a Aleksander odwrócił głowę, gdy usłyszał hałas.
Widząc Victorię w szpitalnej koszuli, jego piękne brwi nie mogły powstrzymać się od zmarszczenia brwi z nutą gniewu. „Po co tu biegasz, skoro nie możesz się po prostu położyć i odpocząć?”
Victoria: „Martwię się o Jacka”.