Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101
  2. Rozdział 102
  3. Rozdział 103
  4. Rozdział 104
  5. Rozdział 105
  6. Rozdział 106
  7. Rozdział 107
  8. Rozdział 108
  9. Rozdział 109
  10. Rozdział 110
  11. Rozdział 111
  12. Rozdział 112
  13. Rozdział 113
  14. Rozdział 114
  15. Rozdział 115
  16. Rozdział 116
  17. Rozdział 117
  18. Rozdział 118
  19. Rozdział 119
  20. Rozdział 120
  21. Rozdział 121
  22. Rozdział 122
  23. Rozdział 123
  24. Rozdział 124
  25. Rozdział 125
  26. Rozdział 126
  27. Rozdział 127
  28. Rozdział 128
  29. Rozdział 129
  30. Rozdział 130
  31. Rozdział 131
  32. Rozdział 132
  33. Rozdział 133
  34. Rozdział 134
  35. Rozdział 135
  36. Rozdział 136
  37. Rozdział 137
  38. Rozdział 138
  39. Rozdział 139
  40. Rozdział 140
  41. Rozdział 141
  42. Rozdział 142
  43. Rozdział 143
  44. Rozdział 144
  45. Rozdział 145
  46. Rozdział 146
  47. Rozdział 147
  48. Rozdział 148
  49. Rozdział 149
  50. Rozdział 150

Rozdział 322

„Nie ma wiele do opowiedzenia. Kilka lat temu moja wataha została zaatakowana, przeżyło tylko kilku z nas. Spotkaliśmy się z kilkoma innymi, którzy mieli ten sam problem. Podróżowaliśmy, nigdzie nie zatrzymując się zbyt długo. Starszy brat Mike’a przyjechał tutaj, żeby pójść do szkoły i powiedział, że jest miło i nikt tu nie zadziera z łotrzykami, więc wszyscy przyjechaliśmy. Kilkoro dzieci od razu poszło do szkoły, niektórzy z nas dostali pracę. Teraz radzimy sobie nieźle”. Nie patrzy na nas, kiedy mówi, po prostu wpatruje się w ogień.

„Nikt nie przyszedł pomóc twojej watasze? Sprawdź, co z ocalałymi?” pytam, przypominając sobie rozmowę z Alfą Reggie podczas jednej z naszych sesji treningowych.

„Nikt nie przyszedł”. Na jego twarzy pojawia się ponury wyraz. To prawie tak, jakby na samo wspomnienie wypełniła go nienawiść. „Czekaliśmy dniami na ratunek, pomoc lub cokolwiek, ale nikt nie przyszedł. Pochowaliśmy swoich i robiliśmy, co mogliśmy, przez około miesiąc, ale zapasy były na wyczerpaniu, a zniszczenia były tak wielkie, że odejście stało się naszą jedyną opcją”. Zatrzymał się i wziął głęboki oddech. Kiedy pomyślałem, że zamierza kontynuować swoją opowieść, pokręcił głową i uśmiechnął się, zanim spojrzał na mnie. „Dlaczego leśnictwo?”

تم النسخ بنجاح!