Rozdział 47 - Dom marzeń
W chwili, gdy weszli tutaj, Abigail wiedziała, o czym mówił Hunter. To było bardziej jak rezydencja, a Abigail była niepewna, mocno trzymając Huntera za rękę.
Hunter spojrzał na nią. „Abigail! Co się dzieje?”
„ Hunter… jest za duży! My… to znaczy… byłabym zgubiona!” – niemal wyszeptała, wydając nerwowy śmiech.