Rozdział 16 - Ratowanie jej przed wymiotami
Wchodząc do mieszkania Molly, położyła torby z zakupami na kuchennej wyspie, gdy usłyszała jakiś hałas dochodzący z jedynej sypialni.
O mój Boże! Nie jestem sam! Ktoś tam jest.
Molly nie powinna być w domu. Czuła, jak jej serce wali w piersi. Hałas rozległ się ponownie. To był wybuch śmiechu, i należał do dziewczyny. Uczucie przerażenia ogarnęło jej serce. Ten śmiech! Słyszała go już wcześniej.