Rozdział 29 - Zaproszenie na randkę
Następny poranek okazał się dla niej godziną szczytu. Przygotowanie się wraz z radosnymi pytaniami Sophii było wyzwaniem samym w sobie.
Szybko zjedz śniadanie, kochanie. Muszę nas gdzieś zabrać.
Sophia, będąc Sophią, była zbyt podekscytowana swoim pierwszym dniem. Emerald nie tylko cieszyła się, widząc szczęśliwe dziecko, ale także sama perspektywa zobaczenia Rafaela w biurze wystarczyła, aby dodać trochę dreszczyku emocji do jej nudnego życia.