Rozdział 87
Po pocieszającym uścisku jej towarzyszy, Xaviera i Xiao, Sophia poczuła, jak ogarnia ją poczucie bezpieczeństwa. Ich słowa otuchy i niezachwianego wsparcia przegnały cienie wątpliwości, które przesłaniały jej myśli. Dzięki ich delikatnemu przewodnictwu zapadła w spokojny sen, otulona ciepłem ich miłości.
Gdy Sophia spała, Xiao cicho wymknął się z ich wspólnej przestrzeni i zszedł na dół. W słabo oświetlonym korytarzu spotkał Jasona, Betę stada, który zajmował się sprawami stada.
„Xiao, wszystko w porządku?” zapytał Jason, zauważając poważny wyraz twarzy Xiao.