Rozdział 37
Xavier położył swoje usta na jej ustach, pokrywając dystans między nimi. Powoli ugryzł jej dolne wargi, całując ją trochę żarłocznie i intensywnie. I było tak, jakby jego mózg ostrzegł go przed tym, co robi, i niechętnie się odsunął.
Sophia mogłaby przysiąc, że już tęskniła za jego dotykiem, ciepłem i smakiem jego ciała. W tej ułamku sekundy, gdy przerwał pocałunek, poczuła się trochę zraniona.
„Czy ja jestem aż tak kiepska w całowaniu, czy co jest nie tak? Dlaczego przestał mnie całować?”.Sophia zaczęła wewnętrznie kwestionować samą siebie.