Rozdział 26
„ Dobry wieczór”. Uśmiecham się do nich. Xavier wstaje i odsuwa mi krzesło.
„ Dziękuję”. Powiedziałem mu, zajmując miejsce.
„ Wszystko dla ciebie. A tak przy okazji, podoba mi się to, co zrobiłeś ze swoimi włosami”. Xavier odpowiedział, mówiąc również o swoim miejscu. Odmówiliśmy modlitwę, a następnie zaczęliśmy jeść. Przez cały czas jemy w ciszy, nikt z nas nie próbuje rozmawiać.