Rozdział 6: Zanurzony w dramacie, cieszący się nim
Jasper nie powiedział wiele, powiedział tylko spokojnie: „Dziękuję za pomoc w ciągu ostatnich kilku dni. Nie mam innego wyjścia, jak tylko zniszczyć twoją reputację z mojego powodu. Proszę, wybacz mi. Poproszę kierowcę, żeby odwiózł cię teraz do domu”.
Seraphina lekko ugryzła się w wargi i spojrzała na niego z miłością: „Nigdy nie musisz mi dziękować. Wszystko, co dla ciebie robię, jest moją własną wolą”.
Nikt nie wiedział, że dla niej te dni były czasem bezprecedensowej radości. Wszyscy błędnie sądzili, że to ona była ukochaną Jaspera, i nawet jeśli było to tylko złudzenie, ona była nim oczarowana i czerpała z tego przyjemność.