Rozdział 117 Kto będzie miał dziecko?
Marcus odjechał bez wahania.
Victoria spojrzała na Yolandę, która płakała jak zapłakana osoba i nie wiedziała, jak ją pocieszyć. Czuła, że nieważne, co teraz powie, to i tak nic nie da, więc milczała, otarła łzy i pomogła jej wsiąść do samochodu.
Po bezpiecznym odesłaniu Yolandy, oboje wrócili do domu o godzinie siódmej wieczorem.