Rozdział 379
Punkt widzenia Carol
„Czemu nie poszłaś z tym do Króla? To sprawiedliwy człowiek, Monica. Nigdy nie zrobiłby z twojej matki łobuza. Pomógłby ci; on by-”
„Nie mogę ryzykować” – powiedziała Monica, podnosząc się i odwracając się, by stanąć twarzą do mnie; widziałam ogień w jej oczach, ale był w nich też strach. Bała się o los swojej matki, gdyby sprzeciwiła się Jennie. Wiedziałam, że Jenna ma powiązania i jeśli czegoś chce, to to dostanie. Zadba o to, by matka Moniki nigdy nie ujrzała światła dziennego.