Rozdział 144 Sto czterdzieści cztery
Punkt widzenia Loli
„ Teraz?” zapytałam z niedowierzaniem, a on skinął głową. „Ale nie możemy zmienić się w nasze wilcze formy w domu. Chcesz zniszczyć całą konstrukcję? Dwa napalone wilki w tej małej przestrzeni to nie, nie”, powiedziałam.
„ Podniecona?? Suko, ty się dziś wcześniej przespałaś, a ja jestem tą podnieconą?” – zapytała Jasmine obrażonym tonem, przez co westchnęłam i mentalnie uderzyłam się facepalmem. „Jesteś bardzo podnieconym wilkiem i wiesz o tym”, powiedziałam tylko po to, żeby ją zdenerwować.