Rozdział 123 Sto dwadzieścia trzy
Punkt widzenia Loli
Całe powietrze mnie opuściło i usiadłam z westchnieniem na krześle. Wiedziałam, że mamy do czynienia z psychopatką, ale nie wiedziałam, że jest tak niezrównoważona, że zabiła własną matkę.
„Kiedy zobaczyłam, że zabiła matkę, wbiłam jej w serce trujący kołek i tak ją zabiłam”, powiedziała, a my wszyscy spojrzeliśmy na nią szeroko otwartymi oczami. Musiała pomyśleć, że ją osądzamy, bo złapała się za głowę i zaczęła sama mamrotać.