Rozdział 172 nr 172
Ich dni wypełnione były spotkaniami. Za każdym razem, gdy się odwracali, było jakieś miejsce, w którym musieli być. Will został wypisany ze szpitala i musiał zająć się firmą. Gdy budowa w końcu ruszyła, Stewart Industries znów rozkwitło. Rzadko zdarzało mu się mieć chwilę dla siebie. A nawet gdy ją miał, wszyscy inni byli zajęci swoim własnym, gorączkowym życiem. Will unosił się po swoim gigantycznym, pustym domu. Szedł do pracy, wracał do domu, wykonywał ćwiczenia fizjoterapeutyczne i kładł się spać. Sam. Ostatnio odkrył, że samotność nie jest dla niego dobrym miejscem. Koszmary dręczyły jego sen i podskakiwał przy najmniejszym hałasie. Potwory wyszły spod łóżka i z cieni do jego umysłu.
Nienawidził tego.
Emma nie była w stanie dotrzymać obietnicy powrotu. Wszystko było gorączkowe i nikt nie miał już dla nikogo czasu. Minęły prawie dwa tygodnie, zanim zobaczył kogokolwiek. Wszyscy dzwonili i pisali do siebie, ale to nie wystarczało. A na domiar wszystkiego miał rozprawy w sądzie, spotkania z Samem i konferencje prasowe, które zaplanowała dla niego Sabrina. To było szaleństwo. Ale udało mu się znaleźć trochę spokoju w tym zamieszaniu. Było w tym coś z dawnego Willa. Części jego osoby, za którymi tęsknił. Noce były jedyną złą częścią. W domu było zimno. Był samotny.