Rozdział 400 Fragmenty przeszłości
Victor zadzwonił do agenta nieruchomości, a ja stałam obok niego ze skrzyżowanymi palcami. Musiał być jakiś sposób, żeby naprawić ten problem, cokolwiek to było. Majątek był dla nas idealny. Nie mogliśmy go stracić.
Słyszałem głos agentki nieruchomości, kiedy odebrała telefon. „Victor, przepraszam, że przekazałem ci złe wieści”.
„Jaki jest problem?” zapytał Victor. Jego głos był spokojny, ale widziałam napięcie na jego twarzy.