Rozdział 9 Słodka pamiątka
Nie mogłam uwierzyć, jak swobodnie Victor wyrecytował święte przysięgi małżeńskie. Sposób, w jaki zdawał się wyśmiewać i obrażać miłość i małżeństwo, był nikczemny. Podniosłam się i położyłam ręce na biodrach.
„Victor, jak mogłeś tak bezmyślnie składać mi takie obietnice?” – zapytałem. „Czy bycie liderem Zjednoczonego Stowarzyszenia Alfy jest dla ciebie tak ważne, że uważasz, że możesz sobie żartować z czegoś, co dla mnie jest czymś wspaniałym?”
Victor wstał i podszedł bliżej, aż jego twarz znalazła się kilka cali od mojej. „Daisy, spróbuj zrozumieć. Twoje odrzucenie mnie zaszkodzi mojemu wizerunkowi publicznemu. A ja muszę zostać następnym przywódcą Zjednoczonego Stowarzyszenia Alfy. Bez władzy urzędu przywódcy sojuszu nie będę w stanie pomóc innym naszym pobratymcom”.