Rozdział 382 Zakładnik
Anna i ja biegliśmy tak szybko, jak mogliśmy. Dotarliśmy do boku budynku, zanim odważyłem się spojrzeć za siebie. Trzech mężczyzn wydostało się przez okno i pobiegło za nami.
Gdy skręciliśmy za róg, zobaczyłem, jak daleko jesteśmy od bramy. Widziałem samochód Victora zaparkowany po drugiej stronie ciężkiej metalowej bariery z listew, a także pół tuzina radiowozów. Ale brama była nadal zamknięta i zaryglowana.
Mężczyźni mieli właśnie wyjść zza rogu i nie było szans, żebym zdążył do Victora, zanim nas złapią.