Rozdział 383 Kto tam?
Oczy Johna patrzyły na mnie z surową nienawiścią. „Rodney, zabierz Kirka z pokoju pakowania. Powiedz mu, że potrzebuję go, żeby pomógł mi eskortować pannę Wilson do tunelu. Zabieramy ją ze sobą. Jeśli Victor chce ją odzyskać żywą, lepiej niech się upewni, że policja nas wypuści”.
„Tak, proszę pana” – powiedział Rodney i puścił mnie.
Odwróciłam się i stanęłam z nim twarzą w twarz. „Użycie mnie jako zakładnika nie pomoże żadnemu z was. Wszyscy pójdziecie do więzienia. Poddajcie się teraz, a sprawy mogą pójść łatwiej”.