Rozdział 309
Emma
Nie byłam zaskoczona, wręcz przeciwnie, rozbawiona, gdy Max, który uprawiał ze mną seks przez co najmniej godzinę i pożarł ogromną ilość jedzenia, położył się na kanapie w swoim gabinecie i natychmiast zasnął.
Znalazłam koc i położyłam go na jego kolanach. Był za mały, żeby zakryć większą część jego ciała, ale owinęłam go nim, jak najlepiej mogłam. Nie żeby potrzebował ciepła; kominek buchał, zapewniając mnóstwo przyjemnego ciepła, które przewyższyło poranny chłód wdzierający się przez duże okna. Chciałam tylko, żeby było mu wygodnie.