Rozdział 287
Włosy Mii były teraz metalicznie miedziano-pomarańczowe i rozpuszczone w bujnych falach. Ogromne srebrne iskierki pokrywały jej powieki i załamywały światło zza długich, gęstych czarnych rzęs. Jej usta były pomalowane matowym neonowym pomarańczowym kolorem. Jej kości policzkowe, dekolt, brzuch, uda i nadgarstki lśniły opalizującym brokatem do ciała.
Tyler był do niej przyciągany jak ćma do płomienia. „Wow” powiedział z zapartym tchem, podchodząc bliżej i lekko dotykając łańcuchów ciała, które opadały na jej piersi i między nimi.
Nie tracąc czasu, pochyliła się i złożyła pocałunek na ustach Tylera, przyciskając swoje ciało do jego i przesuwając dłonie po jego szyi, klatce piersiowej i ramionach. Kiedy się odsunęła, jego usta były pomarańczowe, a tors pokryty brokatem.