Rozdział 84
Max uniósł brwi i zapytał: „Jak to?” Wyczułem w jego głosie nutę zazdrości, której się nie spodziewałem i nie próbowałem wywołać.
Nie trzeba było wiele, żeby wzbudzić w nim zazdrość, uczyłam się. I musiałam przyznać, że mi się to podobało. Po prostu przypominało mi, że Max mnie pragnie.
„Gerald zajmuje wysokie stanowisko, ale był wobec mnie bardzo szanujący” – wyjaśniłem. „To była odświeżająca dynamika. I wspaniale jest móc dzielić zadania wyższego szczebla z rówieśnikiem, zamiast mieć więcej podwładnych, którymi trzeba zarządzać”.