Rozdział 90
„Wszystko w porządku, szefie?” Tyler podbiegł do mnie, spocony i dyszący, mrużąc oczy przed porannym słońcem.
Podniosłam brwi. „Dlaczego o to pytasz?”
Wzruszył ramionami, odwracając swoje ciało w tym samym kierunku co ja. Staliśmy ramię w ramię, obserwując naszych mężczyzn walczących parami. „To tylko przeczucie. Wcześniej mocno naciskałeś na chłopaków”.