Rozdział 252
„Wyglądasz absolutnie cudownie. Tak się cieszę za ciebie, kochanie.” Mia mocno mnie przytuliła.
Od chwili, gdy zapięła mi sukienkę i zobaczyłam w dużym lustrze swój wygląd w dniu ślubu, na mojej twarzy nie znikał szeroki, nieodparty uśmiech.
Tak, widok nie był taki, jaki sobie wyobrażałam w młodości. Ale jakoś Mia znalazła mi sukienkę ciążową, która wystarczająco podkreślała moje inne krągłości, by odwrócić uwagę od mojego okrągłego brzucha. I miała piękny kolor, blady szampan, który wydawał się bardziej odpowiedni niż biel dla panny młodej w zaawansowanej ciąży.