Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52
  3. Rozdział 53
  4. Rozdział 54
  5. Rozdział 55
  6. Rozdział 56
  7. Rozdział 57
  8. Rozdział 58
  9. Rozdział 59
  10. Rozdział 60
  11. Rozdział 61
  12. Rozdział 62
  13. Rozdział 63
  14. Rozdział 64
  15. Rozdział 65
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70
  21. Rozdział 71
  22. Rozdział 72
  23. Rozdział 73
  24. Rozdział 74
  25. Rozdział 75
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77
  28. Rozdział 78
  29. Rozdział 79
  30. Rozdział 80
  31. Rozdział 81
  32. Rozdział 82
  33. Rozdział 83
  34. Rozdział 84
  35. Rozdział 85
  36. Rozdział 86
  37. Rozdział 87
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 1

Emma

Pospieszyłam korytarzem w stronę pokoju hotelowego Jake'a, ciągnąc za sobą ciężkie warstwy mojej sukni ślubnej. Irytacja spływa po mojej skórze jak gęsta mgła. Kto zniknął przed próbą przedślubną? Zwłaszcza biorąc pod uwagę wszystkich gości, których przyciągnął ślub. Nie zdarzało się to codziennie, żeby córka Lwa ze stada Czerwonego Księżyca wyszła za mąż za syna Lwa ze stada Niebieskiego Księżyca.

Dotarłem do pokoju hotelowego Jake'a i do moich wrażliwych uszu dobiegł kobiecy głos.

„Och, kochanie, jesteś niesamowita. Będę w ciąży z twoimi młodymi!”

Mrugnęłam mocno z konsternacją. Czy byłam w złym pokoju? Podciągnęłam sukienkę i wyjęłam telefon z jedwabnej podwiązki na udzie, sprawdziłam pocztę ze wszystkimi pokojami hotelowymi i osobami, do których zostały przypisane. Spojrzałam na złotą tabliczkę z grubymi czarnymi numerami 505 na drzwiach. To był pokój Jake'a. Odłożyłam telefon i nacisnęłam klamkę, a ku mojemu zdziwieniu drzwi otworzyły się bez karty-klucza. Zajrzałam do środka, a tam na sofie siedział mój narzeczony, który energicznie oddawał się swojej namiętności z inną kobietą. Jej włosy były ułożone w długie fale w kolorze słońca, a jej skóra była gładka i bez śladów, jak karmelowy przysmak. Jake ją zjadał.

Moja szczęka opadła z niedowierzania. Miał romans dzień przed naszym ślubem. Zdrada ochłodziła moją krew od głowy do podeszew stóp. Mury, które trzymały moje emocje, runęły, a gniew rozgrzał krew w moich żyłach.

Zacisnęłam pięści, zacisnęłam szczękę i wyprostowałam kręgosłup, starając się jak najlepiej powstrzymać gniew. Byłam Emmą.

Jake i ja należeliśmy do małżeństwa rodzinnego, albo jak niektórzy to nazywali, małżeństwa zaaranżowanego. Dorastaliśmy razem i bardzo wcześnie wiedziałam, że zostanę jego żoną.

Jako córka Lwa, moje małżeństwo było narzędziem służącym wzmocnieniu stada.

Podobnie jak wielu arystokratów, otrzymałam elitarne wykształcenie bez zabawy i przyjaciół. Mimo to byłam idealną Emmą. W rzeczywistości przewyższałam wielu mężczyzn w szkole, w klasie i w walce. Oczywiste było, że dla Jake'a to niewiele znaczyło i nie przyniosło mi szacunku.

Nie wybrałam swojego pana młodego, ale miałam mieć idealne wesele, a Jake próbował mi to odebrać. Przejrzałam wszystkie szczegóły tego ślubu, aby upewnić się, że będzie idealny. A on wszystko zepsuł swoim zniknięciem, aby bawić się z inną kobietą.

Nie robię scen; zbyt wielu gości bierze udział w próbie ślubnej w głównej sali. Więc cicho zamknęłam drzwi, nie będąc widzianą.

Spojrzałam w dół korytarza, żeby zobaczyć, kto kręci się w pobliżu głównego holu. Nikogo tam nie było.

Jeśli wkrótce nie przyjdę z Jakiem, ludzie zaczną zadawać pytania. Bawiłam się górną falbaną mojej sukienki, próbując wymyślić, co zrobić, gdy drzwi się otworzą. Opuściłam falbanę i skrzyżowałam ramiona pod klatką piersiową. Oparłam się o prawe biodro.

Mój narzeczony był topless, z siniakami, ugryzieniami i zadrapaniami pokrywającymi jego ciało. Jego czarne włosy były rozpuszczone i opadały mu na ramiona.

„Nie uważasz, że powinieneś mi coś wyjaśnić?” – powiedziałam chłodno i spokojnie, unosząc w jego stronę cienką brew. Wskazałam na ślad po ugryzieniu na jego ramieniu. „Ale bądźmy szczerzy. Nie ma na to dobrego wytłumaczenia”.

Czarne oczy Jake'a spojrzały na mnie z obrzydzeniem, jego ton był niecierpliwy. „Mam dość twojego zimnego stosunku do mnie. Znamy się od dzieciństwa. Myślałem, że teraz, skoro jutro mamy ślub, okażesz mi odrobinę sympatii. Ale spójrz na siebie. Nawet teraz”, Przesunął dłonią po śladach, „mając to przed sobą, jesteś zimnym, pozbawionym emocji robotem. To mnie obrzydza”.

„Chcesz, żebym się o ciebie troszczył? Żebym cię pożądał, skoro nigdy nie dano mi wyboru”. Przesuwam dłonią po moich srebrnych włosach spiętych w loki. „Jak mogę się o ciebie troszczyć, skoro masz romans dzień przed naszym ślubem?”

„Ślub?” Jake prychnął, „Ślubu nie będzie. Nie poślubię cię. Isabella jest tą, którą kocham. Nie ciebie.”

Wybuchłem gniewem i uderzyłem Jake'a w twarz tak mocno, jak mogłem, nie uderzając go w twarz. „Ty draniu!” Zacisnąłem zęby. „Nie możesz mi tego zrobić. To przyniesie mi hańbę. Ten ślub ma na celu wzmocnienie naszych stad. Nie, jeśli będziemy się kochać”.

Jego oczy zrobiły się okrągłe, zdumione. Podciągnęłam długą spódnicę i odwróciłam się, żeby wyjść.

Ślub przyciągnął tak wiele uwagi ze względu na siłę, jaką niósł ze sobą ten związek, ale teraz szlachta będzie o nim mówić z zupełnie innego powodu.

Powstrzymałem łzy, które piekły mnie w oczy, zachowałem spokój, przeszedłem obok głównego holu i w końcu wróciłem do pokoju hotelowego.

Złapałem whisky, którą hotel zapewnił dla każdego pokoju, i pociągnąłem łyk. Najpierw paliło mnie w gardle, a potem w żołądku. Nigdy nie piłem. Nie wiedziałem, jak stawić czoła ojcu.

Leżąc na łóżku w morzu falbanek, obserwowałam, jak pokój powoli wiruje. Moja noga zawibrowała kilka razy, zanim zdałam sobie sprawę, że to mój telefon w podwiązce. Mrugnęłam do telefonu. Był zbyt jasny i ledwo mogłam się na nim skupić. To była wiadomość tekstowa od mojej jedynej przyjaciółki, Mii. Usiadłam i przeczytałam jej wiadomość.

Mia: Gdzie jesteś? Wszyscy cię szukają.

Próbowałem sprawić, żeby moje kciuki działały prawidłowo.

Ja: Pijany w swoim pokoju.

Mia: Beze mnie! Niefajnie. Czemu jesteś pijany?

Ja: Jake odwołał ślub.

Mia: Po co?

Ja: Jestem zimny i bezduszny.

Mia: Co za palant. I tak mi się nie podobał. Lepiej ci bez niego. Czekaj. Muszę szybko napisać do kogoś innego.

Upuściłam telefon i spojrzałam na siebie w lustrze na ścianie pokoju. Połowa moich loków opadła mi na twarz. Srebrne włosy rozświetliły błękit w moich oczach. Spojrzałam na sukienkę, ściskając zbyt mocno swoje ciało. Podniosłam się na nogi i zatoczyłam. Moje palce szukały głupiego zamka i szarpnęłam go w dół. Sukienka spadła na podłogę, a ja ją kopnęłam. „I tak mi się nie podobałaś, więc cóż.” Westchnęłam, znów patrząc na siebie.

Dlaczego Jake się mną nie przejmował? Czy nie jestem pożądana? Moje ciało było szczupłe, z napiętymi pasmami mięśni. Codziennie ćwiczyłam, walcząc z samcami w moim stadzie. Każdego dnia pokazywałam im, że jestem godna bycia ich Emmą. Iran położył rękę na kilku moich bliznach. Moje ciało nie było gładkie i nieskazitelne jak u kobiety, która była z Jakiem.

Mój telefon zawibrował i zaświecił się.

Mia: Zadzwoniłam po Call Boya? Ma ośmiopak na brzuchu i skórę w kolorze pszenicy. Może ci dać wszystko, czego chcesz! Jest tutaj, w hotelu. Pokój numer 705! Idź się zabawić.

W przeciwieństwie do innych arystokratów, Mia była zboczeńcem i kocham ją za to.

Zwykle zignorowałbym tę wiadomość.

Ale po tym, co powiedział dziś Jake, sięgnęłam po telefon i odpisałam na wiadomość.

Ja: Okej.

Założyłam seksowną sukienkę, którą Mia kazała mi przynieść i poszłam w kierunku pokoju 705.

Tu i ówdzie uderzając o ścianę, a potem o stół, w końcu dotarłem do pokoju Call Boya, gdzie drzwi były częściowo uchylone.

Zaciekawiony tym, jak wygląda złoty Bóg, otworzyłem drzwi szerzej i wsadziłem głowę do środka. Drewniane drzwi skrzypnęły głośno i zatrzymałem się.

Chwilę później pojawił się półnagi mężczyzna owinięty ręcznikiem.

Jak powiedziała Mia, mężczyzna był bardzo przystojny. Był ode mnie o stopę wyższy i potężnie zbudowany. Moje ciało wibrowało pożądaniem. Wow. Jest o wiele bardziej seksowny niż Jake.

Uśmiechnęłam się i na palcach przesunęłam palce w górę jego twardej klatki piersiowej, by wpleść je w kudłate złote włosy. Jego oczy były tak samo złote jak reszta jego ciała, jak ciepły miód, który chciałam lizać. Nie mogąc oprzeć się mojemu rosnącemu pożądaniu, wepchnęłam go głębiej do pokoju.

„Czas wykonać swoją robotę, chłopcze, spraw, żebym się dobrze bawił.”

تم النسخ بنجاح!