Rozdział 27: Prawdziwa syrena
„Linda! Czy wszystko w porządku?”
Obudziłem się, gdy usłyszałem, co powiedział Gary. Nie mogłem uwierzyć, że znowu zemdlałem, a już na pewno nie przy piersi Gary'ego!
Szybko spróbowałem wstać, ale Gary chwycił mnie za ramię i nie puścił.