Rozdział 31: Współlokatorzy z Mermanem
Laura skrzyżowała ramiona. Powiedziała surowo z uśmiechem: „To szkoda. Zatrudnimy panią Lindę do tego projektu tylko wtedy, gdy zrobi to samodzielnie. A co do ciebie, Gary, musisz mieć więcej zaufania do swojej studentki. Ona narzuca się, tak jak powiedziałeś, a jako jej profesor powinieneś się z tego cieszyć”.
„Nie! Nie masz pojęcia, jak przerażające są naprawdę trytony! Jak mogę pozwolić Lindzie badać to sama! Muszę być odpowiedzialny za bezpieczeństwo mojego ucznia!” Gary argumentował, stojąc przede mną, blokując mnie, jakbym miała zostać porwana w następnej sekundzie. To był pierwszy raz, kiedy zachowywał się tak uparcie w obecności profesor Laury.
Byłam kompletnie zdezorientowana. Gary był tym, który stanowił największe zagrożenie dla mojego bezpieczeństwa. W końcu prawie mnie zgwałcił dwa razy! Poza tym nie był moim opiekunem, więc jak mógł podejmować decyzje w moim imieniu?