Rozdział 13: Tajemniczy syren
Natychmiast wstałem i próbowałem uciec, ale zostałem zablokowany przez mokre i ociekające ramię. Tryton obrócił mnie, żebym stanął z nim twarzą w twarz.
Byłem przerażony. Tryton mógł używać swojego ogona, aby utrzymać się w pozycji pionowej, a jego wzrost znacznie przewyższał mój. Byłem całkowicie pokryty jego cieniem.
Gdy powiewał wiatr morski, jego długie, przypominające wodorosty włosy muskały moją twarz i ciało. Następnie wygiął swój rybi ogon, aby wyrównać linię wzroku z moją. Następnie złapał mnie za ramiona i zmusił do nawiązania z nim kontaktu wzrokowego.