Rozdział 5: Zanurz się w głębokiej rozmowie z Tobą
Laura wpatrywała się w wysoki budynek rodziny Smithów naprzeciwko, a w jej głowie pojawił się pewien pomysł i nagle wpadł na pomysł. Wstała zdecydowanie, opuściła kawiarnię i ruszyła w stronę przeciwną.
„Witam, szukam QuincyQuincy.” Laura podeszła do recepcji i wprost przedstawiła swój zamiar.
W recepcji siedziała dwudziestokilkuletnia dziewczyna, która przyglądała się swoim paznokciom. Po usłyszeniu głosu podniosła wzrok na Laurę i zapytała z dezaprobatą: „Czy jesteś umówiona?”.
– Nie – odpowiedziała Laura.
„Proszę pani, przepraszam.” Recepcjonistka ponownie spojrzała na paznokcie, nawet nie patrząc na Laurę.
Laura powiedziała cierpliwie: „Powiedz mu, że nazywam sięLowe ”. Właściwie nie była pewna, czy to, co powiedział wczoraj mężczyzna, nadal się liczy, czy też to, co miał na myśli, jest zgodne z jej obecnymi myślami.
„Nasz prezydent ma mnóstwo zajęć, więc nie może spotykać się z byle kim.” W tonie recepcjonistki było pełno pogardy.
Laura była dziś ubrana zwyczajnie, z włosami związanymi w kucyk i bez makijażu. Wyglądała na kilka lat młodszą niż w rzeczywistości. Kiedy recepcjonista to zobaczył, stał się jeszcze bardziej pogardliwy Widząc, że Laura nie ma zamiaru wychodzić, nie mógł powstrzymać niecierpliwego wyrazu twarzy.
Laura wzięła głęboki oddech, stłumiła gniew w sercu i w tajemnicy pożałowała, że wyrzuciła wizytówkę.
„Mówię ci, lepiej się pośpiesz…” Słowa recepcjonistki przerwał nagle męski głos.
„ Pani Lowe.” W recepcji pojawił się dziwny mężczyzna w czarnym garniturze i przywitał się z uśmiechem na twarzy „Hugh”.
Wyraz twarzy recepcjonistki natychmiast stał się pełen szacunku. Laura odwróciła się, podążając za głosem i z dezorientacją spojrzała na mężczyznę przed nią.
- Znasz mnie? - zapytała z powątpiewaniem.
Hugh uśmiechnął się, a na jego twarzy pojawił się cień zawstydzenia. Ponieważ wczoraj wieczorem to on był osobą odpowiedzialną za zbadanie informacji Laury.
„Jesteś tu, aby znaleźć Quincy’ego. Odwiozę cię”. Gdy Hugh skończył mówić, zwrócił się do oszołomionej recepcjonistki i ostrzegł: „W przyszłości panna Lowe przyjdzie do prezydenta i bezpośrednio złoży raport”.
„Tak, tak, tak.” Recepcjonistka zgodziła się pospiesznie, a wcześniejsza nieostrożność dawno zniknęła. Poczuła się nieswojo, zastanawiając się, czy nie uraziła kogoś ważnego.
Laura poszła za Hugh do windy dla dyrektorów. Po przybyciu do biura prezydenta Quincy uważnie przyglądał się dokumentom. Hugh zabrał ludzi do środka i wyszedł.
Laura siedziała na sofie i w milczeniu obserwowała mężczyznę pracującego poważnie. Musiała przyznać, że wczorajszej nocy nie poniosła straty. Ten człowiek jest najwyższej klasy zarówno pod względem wyglądu, jak i temperamentu. Kiedy zdejmuje ubranie, wygląda dziko i nieskrępowanie, ale kiedy zakłada ubranie i okulary, wygląda ascetycznie i delikatnie. Nieważne, jak na to spojrzeć, jest to doskonałe istnienie.
Laura wyglądała na lekko zafascynowaną, aż nagle rozległ się czysty głos mężczyzny: „Czy jesteś usatysfakcjonowany?”
Laura nagle się obudziła i szybko odwróciła głowę, aby wyjrzeć przez okno, próbując zatuszować swoją gafę. Quincy zdjął okulary, potarł brwi, po czym spojrzał na dziewczynę na sofie. Dziś wyglądała jak nieletnia dziewczyna, gdyby nie znał jej prawdziwego wieku i nie sprawdził, czy jest dojrzała, nigdy by nic nie zrobił.
– Chodź tutaj. – Oparł sięłokciami o stół i wskazał palcem wskazującym na Laurę. Laura posłusznie podeszła do niego i usiadła. Quincy wykrzywił usta z zadowolenia i zapytał: „Czy przemyślałeś to jasno?”
Laura uspokoiła się i zapytała: „Dlaczego ja? Dopóki ludzie tacy jak ty zaciskają palce, są tysiące kobiet chętnych do bycia z tobą.”
Po usłyszeniu tego Quincy zakaszlała dwa razy, spojrzała prosto na nią i powiedziała: „Jeśli Muszę dać ci powód. Bardzo podoba mi się to poczucie głębokiej komunikacji z tobą.
Te wyraźne słowa sprawiły, że uszy Laury zrobiły się czerwone, a jej oczy rozszerzyły się. Dlaczego ta osoba mówi tak bezpośrednio? To było dopiero drugie ich spotkanie! Jeśli chodzi o komunikację, to była tylko ta zeszłej nocy!