Rozdział 26 Gra w Mahjonga
Babcia Sue pierwotnie planowała zrobić z Quincy'ego swojego wnuka, ale nie chciała rozstawać się z rodziną Smithów. Więc szybko się uśmiechnęła, próbując rozładować atmosferę: „Dziewczyno, jestem stara i mówię bez zastanowienia. Nie bierz sobie tego do serca”.
Ta stara kobieta wyraźnie chciała polegać na swojej starości i zadać Laurze cios. Czy jednak Laura jest osobą zdaną na łaskę innych? Ona również odpowiedziała uśmiechem, z nutą hojności i dowcipu w tonie: „W porządku, babciu Sue. Jesteś starszą osobą, a my, młodsi, w naturalny sposób będziemy słuchać nauk starszych z otwartym umysłem, nawet jeśli są czasami nie jest to takie nierozsądne.” Laura celowo powiedziała. Słowa „nierozsądne” zostały podkreślone.
Potem zmieniła temat i kontynuowała: „Każdy ma inne preferencje. To, czym gardzisz, może być tym, co cenią inni, a to, co cenisz, może nie być widoczne dla innych.”