Rozdział 73 Odrzuciła Forest Corp
Oczy Lowella płonęły furią, gdy wskazał drżącym palcem na Juliannę. Jego usta rozchyliły się, by przemówić, ale pogardliwe szyderstwa otaczającego go tłumu nasiliły jego gniew, powodując, że jego oddech stał się ostry, urywany. Nagle w jego piersi wybuchł palący ból. Wydał ostry krzyk, a jego usta wypełniły się krwią.
„Lowell, Lowell!” krzyknął Colin, rzucając się naprzód, by złapać upadającego Lowella.
Julianna pozostała niewzruszona, jej spojrzenie było lodowate i obojętne. W jej oczach Lowell sam to na siebie sprowadził, a współczucie było luksusem, na który nie zasługiwał.