Rozdział 514 Niezachwiany spokój
„Wsiadaj do samochodu” – polecił Aleksander.
Jorge zamarł, wpatrując się w Alexandra z niedowierzaniem wyrytym na twarzy. „Co masz na myśli? Oczekujesz, że usiądę na miejscu pasażera? Powiedziałem ci wszystko, co wiem. Nie ma sensu znowu siedzieć na miejscu pasażera”. W duchu wzdrygnął się na wspomnienie ich poprzedniego szaleńczego wyścigu.
Ale Aleksander podszedł do siedzenia pasażera i wsiadł.