Rozdział 502 Po prostu nie mogę znieść twojego widoku
„P-Panie Welch” – wyjąkał Jorge niepewnym głosem.
„Ośmielasz się ingerować w sprawy mojego ludu?” – splunął Mateo.
„Proszę, panie Welch, to wszystko jest jednym wielkim nieporozumieniem” – błagał Jorge, jego uśmiech był wymuszony, gdy gorączkowo gestykulował rękami. „Po prostu spieszyłem się, by komuś pomóc i nie wiedziałem, że to spowoduje kłopoty”.