Rozdział 358 Czysta poezja wizualna
„Przekroczyłeś granicę!” Wzrok Daniela zamazał się z wściekłości, jego mięśnie naprężyły się jak wąż gotowy do ataku. „Po prostu zazdrościsz mi figury!”
„Proszę zachować spokój. Kamery kręcą!” Demi zrobiła krok do przodu, jej głos był słodki i dyplomatyczny. „Nasza publiczność zdecyduje, czy możemy zjeść lunch”.
„Zniszczyli nasz występ!” Spojrzenie Daniela przeszyło Demi, zanim wylądowało na szefie kuchni. „Jaki jest twój werdykt? Zniszczyli nasz występ; powinni zostać zdyskwalifikowani!”