Rozdział 333 Wszystko jest grą
Leonidas wylegiwał się na krześle z drapieżną gracją, a w kącikach ust igrał mu krzywy uśmiech. Szaleństwo tańczyło za jego oczami.
„Ten czas, kiedy zraniłeś Costello, wciąż płonie jasno w mojej pamięci.” Julianna podniosła się z siedzenia, jej spojrzenie skrystalizowało się w arktyczną stal.
„Julianno?” Alexander zmarszczył brwi, gdy dostrzegł, że mordercze zamiary biją od niej. „To park rozrywki, a nie pole bitwy”.