Rozdział 287 Nadal kurczowo trzymamy się kłamstw
„Dość!” krzyknął Colin, jego twarz wykrzywiła się w gniewie, skronie pulsowały wyraźnie. „Sukces Edwards Group nigdy nie zależał od Julianny. Bez niej nasza rodzina będzie prosperować. Ten bałagan, w którym teraz jesteśmy, to wszystko przez nią. Ona manipulowała rzeczami za kulisami, żeby nas zniszczyć”.
„Lowell, proszę, wróć do rzeczywistości!” Laura błagała, a jej głos drżał z rozpaczy. „Nie pozwól, żeby Julianna znów cię oszukała. Zawsze była nastawiona na zniszczenie naszej rodziny”.
„Mamo, jak możesz być wciąż tak nieświadoma?” wykrzyknął Lowell, niedowierzanie naprężało jego głos, gdy utkwił wzrok w Laurze. „Głęboko w środku wiesz, co jest prawdziwym atutem naszej rodziny. Dlaczego nie chcesz tego przyznać?”