Rozdział 257 Kłopoty Aleksandra
Delia z wdzięcznością powiedziała: „Dotson, zawsze jesteś dla mnie taki dobry. Szczerze mówiąc, nie wiem, jak ci się odwdzięczyć”.
Dotson obdarzył ją ciepłym, uspokajającym uśmiechem. „Jesteśmy rodziną. Nie ma potrzeby dziękować. Dopóki jesteś szczęśliwy, to wszystko, co się dla mnie liczy”.
Po zakończeniu rozmowy uśmiech Delii szybko zniknął, zastąpiony zimnym, wyrachowanym uśmieszkiem. „Cóż, czyż to nie jest dobry program? Julianna, poczekaj. Za kilka dni będziesz tonąć w nienawiści, jaką internet potrafi najlepiej”.