Rozdział 136 Lekceważenie życia ludzkiego
„Pan Green?” Braylen, obserwując zaniepokojone spojrzenie Alexandra, poczuł się zobowiązany, by go sprawdzić. „Coś nie tak?”
Alexander lekko potrząsnął głową. „Wyjdź na zewnątrz i miej oko na wszystko. Potrzebuję chwili dla siebie”.
„Zrozumiano!” Braylen opuścił pokój, upewniając się, że cicho zamknął za sobą drzwi.