Rozdział 640
Później tej samej nocy Don Mafii wszedł do swojego apartamentu, stanął i zamyślony drapał się po owłosionej piersi.
Pomyślał o swojej ślicznej żonie i jęknął. Nie pragnął niczego bardziej, niż trzymać ją w ramionach i powiedzieć jej prawdę.
Ale to uczyniłoby ją podatną na zranienie, ponieważ Prozerpina nie była osobą, która potrafiła radzić sobie z podstępem. Była otwarta i szczera jak niebo.