Rozdział 279
Lucien
Dni zlewały się ze sobą, szarość wokół nich zmieniała się w biel w godzinach porannych, by w nocy przybrać ponurą szarość.
Pewnego poranka, kilka dni później, złapał starca samego. Widząc go, starzec próbował przyspieszyć kroku, ale Lucien był szybszy i wyskakując z uwięzienia przy łóżku, złapał mężczyznę za szyję.