Rozdział 219
Lucien
Pobiegł korytarzem, rozdając kule, jakby były toffi, z twarzą pociemniałą od niepokoju. Chciał tylko dotrzeć do kobiety, którą kochał.
Nagle jakiś mężczyzna wyskoczył im na drogę i zaczął strzelać prosto w nich.
Lucien
Pobiegł korytarzem, rozdając kule, jakby były toffi, z twarzą pociemniałą od niepokoju. Chciał tylko dotrzeć do kobiety, którą kochał.
Nagle jakiś mężczyzna wyskoczył im na drogę i zaczął strzelać prosto w nich.