Rozdział 36
Jej wściekłość, którą na moment spotęgowałem, szybko znów osłabła. Jej uśmiech powrócił, szeroki i ostry.
„Powinienem był wiedzieć, że to ty zrobiłeś ten smutny mały prezent. Był taki prosty, taki... odbiegający od mody. Byłem gotowy przeprosić za samo jego istnienie, zanim książę popełnił swój mały błąd”.
Spędziłem godziny, tworząc ten ochraniacz na nadgarstek dla księcia. Celowo uczyniłem projekt prostym, wiedząc, że Nicholas wolałby go w ten sposób. Błyszczące ubrania nigdy nie były w jego stylu.