Rozdział 289
„Nie martw się” – powiedział mi Mark. „Nie opuszczę tego pokoju. Elva nie spuści mnie z oczu”.
Skinąłem głową. To sprawiło, że poczułem się odrobinę lepiej.
Wcześniej tego dnia otrzymaliśmy wiadomość, że sam Terry przybędzie do pałacu, aby osobiście przekazać wyniki swojego wydarzenia. Od tego czasu przeważnie barykadowaliśmy się w sypialni.